Recenzja „Zemsty”
W dniu 16 marca 2018r. Szkolne Koło Miłośników Teatru po raz kolejny miało okazję obejrzeć teatralny „performance”. Tym razem byliśmy gośćmi Teatru im. Juliusza Słowackiego. Gdy nasza dosyć liczna grupa dotarła na miejsce i zajęła fotele, światła powoli zaczęły gasnąć, a my zniecierpliwieni oczekiwaliśmy na podniesienie kurtyny. Sztuka, inspirowana dramatem A. Fredry, nosiła tytuł „Zemsta”.
Na scenie znajdował się długi stół przykryty czarnym obrusem, schody i okna na podwyższeniu również w odcieniach nocy. Wokół sceny nastała mroczna i tajemnicza atmosfera. Po chwili rozpoczęło się przedstawienie. Każda postać ubrana była w ciemną odzież, co potęgowało wrażenie ponurości. W fabule mogliśmy też dopatrzeć się nawiązań do Szekspirowskiego „Hamleta”; szczególnie w przemowie Papkina trzymającego w ręce ludzką czaszkę. Brak humoru oraz język, którym posługiwali się aktorzy, sprawiał, że spektakl stawał się monotematyczny i rozwlekły. Z obserwacji publiczności można było domyślić się, że wszyscy czekają na zakończenie. Mimo przydługiego widowiska odtwórcy ról otrzymali gromkie brawa.
Podczas powrotu do domu moi rówieśnicy podzielili się swoim zdaniem dotyczącym owej sztuki. Dla niektórych była ona po prostu bardzo nudna i bezsensowna. Pozostali natomiast, uważali, że był to po prostu nieudany, ale intrygujący eksperyment, z którym nigdy wcześniej nie mieli do czynienia. Ja osobiście zgodzę się z obiema ocenami, ponieważ ta interpretacja Fredrowskiej „Zemsty” na pewno nie należy do grupy przeciętnych inscenizacji i spodoba się zdecydowanej mniejszości naszego społeczeństwa.
Oliwia Zielińska, kl. 2e