W sobotę, 20 Listopada 2005 odwiedziliśmy bazylikę Najświętszego Serca Jezusa z najwyższą wieżą kościelną w Krakowie przy ulicy Kopernika w Krakowie. Wzniesienie budowli nastąpiło na początku XX wieku i trwało zaledwie 3 lata. Oczywiście wszystkie prace wzbogacające wystrój kościoła były przeprowadzane jeszcze przez kilkanaście następnych lat.
Powodem zwiedzania tego kościoła było nasze pielgrzymowanie do relikwii błogosławionego Jana Beyzyma. W nawie południowej, przy tylnym filarze kościoła znajduje się sarkofag błogosławionego z małą trumienką mieszczącą kości prawej ręki Apostoła Trędowatych i Samarytanina Madagaskaru. Jan Beyzym nazywany jest tak ze względu na wielkie oddanie się ludziom trędowatym zamieszkującym wyspę Madagaskar. Od trędowatych ludzie zawsze trzymali się z daleka, a ojciec Jan sam pielęgnował okryte ranami ciała trędowatych. Nie są to wysportowane, zadbane, odżywione, pięknie ubrane ciała, jakie znamy z telewizyjnych reklam, ale ciała owrzodzone ropiejącymi guzami i śmierdzące, a twarze z rzadko pojawiającym się uśmiechem. Ojciec Beyzym uczy nas odwagi i niezwykłej miłości potwierdzonej czynami. Ponadto błogosławiony dbał nie tylko o chore ciała trędowatych, ale i o ich dusze. Choć uczył się dopiero ich języka to odprawiał im Mszę św. i udzielał sakramentów św. Zamieszkiwał wśród swoich podopiecznych na stałe.