Wyjście do Centrum Nauki i Zmysłów WOMAI – kartka z dziennika wrażliwego uczestnika zdarzeń

, Z codziennika humanisty, Aktualności

 

Wyjście do Centrum Nauki i Zmysłów WOMAI – kartka z dziennika wrażliwego uczestnika zdarzeń

 Z okazji Tygodnia Integracji, który odbył się w naszej szkole pod hasłem „Razem raźniej”, klasy: IV a, IV b, Va i VII a  zobaczyły wystawę „W stronę ciemności” przygotowaną w Centrum Nauki i Zmysłów WOMAI. Nasi uczniowie w całkowitej ciemności mierzyli się z sytuacjami  z życia codziennego - bez użycia wzroku, wykorzystując pozostałe zmysły.  Przewodnikami po wystawie były osoby niewidome.

Oto kilka kartek z dziennika. Zapraszamy do lektury.

 

Czwartek,  25 listopada 2021 roku

            Dzisiaj pojechałem na wycieczkę. O ósmej musiałem być na zbiórce przed szkołą. Pojechałem razem z klasą i naszymi wychowawczyniami do Centrum Nauki i Zmysłów.

Pojechaliśmy autobusem przed Galerię Krakowską. Stamtąd przeszliśmy do Centrum. Tam podzielono nas na trzy grupy.

            Najpierw poszedłem do takiego pana, który był niewidomy i miał psa przewodnika. Opowiedział nam o nim. Dla mnie najciekawsze było to, że pan nauczył psa wszystkich komend w języku angielskim, żeby nie reagował na słowa i polecenia innych ludzi.

            Potem poszedłem do starszej pani, która opowiadała jak niewidomi rozpoznają różne przedmioty. Najfajniejsze było to, że ja też mogłem dotykać takich przedmiotów, które są produkowane specjalnie dla ludzi niewidomych, np. kostka do gry zamiast namalowanych oczek miała wybrzuszenia. Pani pokazała też książki pisane językiem Braille’a.

            Następnie z Panią i moją grupą poszedłem do takiego pomieszczenia,  w którym było całkowicie ciemno i mogłem się poczuć tak, jak niewidomi czują się cały czas. W tych ciemnościach mieliśmy na przykład rozpoznać po dotyku i kształcie warzywa na straganie. Następnie wsłuchując się w otaczające dźwięki, mieliśmy w odpowiednim momencie przejść przez ulicę i iść do domu. Z kolei w domu poszliśmy do kuchni i po zapachu lub dotyku rozpoznawaliśmy różne przyprawy. Później udawaliśmy, że jesteśmy w zoo i bardzo wąskim mostem poszliśmy do parku. Tam usiedliśmy na krzesłach i zadawaliśmy naszej przewodniczce pytania.

            Na koniec naszej wycieczki mogliśmy sobie jeszcze kupić pamiątki w sklepiku. Ja kupiłem sobie kubek z grafiką WOMAI.

            O godzinie 12.40 wróciliśmy do szkoły.

            To była udana wycieczka! Dużo się dziś dowiedziałem o niewidomych i o tym,  jak trudno żyje im się na co dzień.

Szymon Zagrobelny, kl. IV a

 

Czwartek, 25.11.2021r.

     W tym dniu pojechaliśmy z klasą na wycieczkę do Centrum Nauki i Zmysłów, mieliśmy zobaczyć  świat  z  perspektywy  osoby  niewidomej.  Przewodnik  opowiadał  nam,  że  ludzie niewidomi „oglądają” świat za pomocą zmysłów słuchu, dotyku, węchu, smaku. Takie osoby uczą się, czytając z książek napisanych alfabetem Braille'a i dzięki czytaniu wiedzą, jak wygląda świat. Pan przewodnik opowiedział nam o tym jak stracił wzrok.

Na wystawie ,,W stronę ciemności" w pewnym momencie zgasły całkowicie światła,  a my wszyscy daliśmy się  wprowadzić do świata zmysłów. W bezwzględnym mroku poznawaliśmy świat z perspektywy osoby niewidomej, w swojej wyobraźni mogliśmy stworzyć obraz tego co niewidoczne, ale co możemy usłyszeć, dotknąć a nawet poczuć. Później poszliśmy do takiego pomieszczenia gdzie siedział Pan z pieskiem przewodnikiem. Ten Pan też był niewidomy, wytłumaczył nam, że nie wolno dotykać  ani  rozpraszać  takich psów, potem kupowaliśmy sobie różne rzeczy i pojechaliśmy autobusem do szkoły. 

Dzisiejszy dzień spędzony w Centrum był dla mnie bardzo ciekawy. Poznałam osoby niewidome i myślę, że trudno mi sobie wyobrazić  bycie niewidomym. Ta wystawa była pouczająca. Chciałabym pojechać tam jeszcze raz .

Amelia Jasińska, kl. IV a

                                                                                     

Czwartek, 2 XII 2021 r.

    Dzisiaj pojechaliśmy na ciekawą i poruszającą wystawę ,,W stronę ciemności’’. Była to wystawa, która miała nam, ludziom widzącym, pokazać, jak żyje się ludziom niewidzącym.  

    Najbardziej na tej wystawie podobał mi się pies, który pomaga ludziom niewidomym, pomaga on w taki sposób, że prowadzi pana bezpiecznie, omija przeszkody, tam gdzie jest np. ciasno. Ponadto reaguje, gdy coś spadnie jego panu, np. klucze, wówczas je podnosi i daje właścicielowi. Jest bardzo oddany swojemu panu oraz słucha wszystkich poleceń. Kolejna rzecz, która zrobiła na mnie wrażenie, to możliwość zobaczenia świata ludzi niewidomych żyjących w całkowitej ciemności.  

    Uświadomiłem sobie, że życie ludzi niewidomych jest bardzo trudne,  
bo muszą dużo wiedzieć np. znać alfabet Braille’a, rozpoznać po dotyku różne rzeczy, np. owoce, warzywa (poznawać świat za pomocą słuchu, dotyku). Potrzebują w swoim życiu odwagi oraz pomocy ze strony innych w codziennych czynnościach.       

Grzegorz Wątor, kl. V a

 

Czwartek, 2 grudnia 2021r.

Dziś pojechałem z całą klasą na wystawę „W stronę ciemności”. Najpierw zapoznałem się z przedmiotami przeznaczonymi dla osób niewidomych. Przed wejściem do pokojów ciemności miałem możliwość poznania osoby niewidomej oraz psa przewodnika. W pokoju ciemności poznałem problemy, z którymi ludzie niewidomi muszą żyć na co dzień.

Dla mnie udział wystawie był niezwykle poruszający i ja sobie takiego życia nie wyobrażam. 

Maksymilian Ziółkowski, kl. V a